Ilu użytkowników tutaj bloguje?

Tak mi nagle przyszło do głowy, żeby dowiedzieć się ilu jest tutaj blogerów. Interesują mnie blogi, a nie forum. Od czasu zamknięcia portalu My Opera i utworzenia tu miejsca dla tych, którzy zechcieli tutaj dołączyć i używać nowej przeglądarki, upłynęło sporo czasu. Co się dla mnie zmieniło? Zmieniło się to, że znikła możliwość prowadzenia bloga w pierwotnej formie, wraz z nią znikła możliwość dodawania znajomych.

Tym samym dawne kontakty wirtualne zanikły, a o tworzeniu nowych chyba też nie ma sensu myśleć. Ale sprawdzę z ciekawości, jaka jest tu aktywność blogerów.

Prawidłowa analiza.

Na jednym z moich blogów usiłowano mi wmówić, że czarne jest białe. Ale to się nie udało i po mojej ostatniej odpowiedzi zapadła cisza. Powinienem mieć jakiś czas spokój z osobą trollującą. To kolejna próba zaprzeczania faktom przez tą osobę. Dodam, że to próba udaremniona celną analizą komentarzy tej osoby. Uważam, że należy przyjrzeć się cechom trollingu uprawianego przez tego kogoś.

Spam w komentarzach…

Swego czasu irytował mnie spam w komentarzach. Wprawdzie spamowanie było nieskuteczne, gdyż każdy komentarz na moim profilu sprawdzam osobiście i spam usuwam. To jednak wcale nie zniechęcało spamerów, dopóki nie zablokowałem możliwości komentowania użytkownikom niezalogowanym. Od dawna nikt nie próbuje wstawiać spamu na moim blogu. Przypuszczalnie spadło zainteresowanie moim blogiem z tego powodu, a pewnie nie tylko, bo powodów jest więcej. Brak możliwości dodawania do znajomych, jest dodatkową przyczyną, która nie ułatwia trafienia na mój blog. A gdybym chciał to ułatwić?

Rozprawiłem się po swojemu.

Po swojemu rozprawiłem się z absurdalnymi żądaniami ludzi ze środowisk spod znaku kilku liter i paru kolorów. Pozostało mi odnieść się do agresywnych i chamskich prowokacji osób zajmujących się popieraniem absurdów oszołomów i kombinatorów. Przyszło mi do głowy poszukanie społecznych korzyści, które należałoby wyłącznie zawdzięczać temu środowisku. Nie znalazłem niczego, co pozytywnie wyróżniałoby. I chyba nikt czegoś takiego wskazać nie będzie mógł, bo niczego takiego nie ma.

Zaczynam sobie przypominać…

Zaczynam sobie przypominać stare piosenki, które dawno temu grałem i dawno temu układałem je pisząc teksty do skomponowanych przez siebie melodyjek. Żadne tam jakieś dzieła, czy przeboje nie były, nie są i nie będą. Nawet o to nie zamierzam się starać. Już jest na to za późno. Ale dla własnej przyjemności nie zaszkodzi przeznaczyć na to trochę czasu. Zaczynam sobie przypominać, bo niestety pozapominałem. Tak swoje własne, jak i te, których nauczyłem się od innych.

Jeśli chodzi o znane stare piosenki, bywa tak, że dawniej mi się podobały, a teraz nie. Parę razy pomyślałem sobie, a może by tak nauczyć się tej piosenki, jakiegoś zespołu? No tak, ale nie zapamiętałem jej. Po odsłuchaniu na YT już nie mam ochoty uczyć się tego utworu. Pomimo, że nie zapamiętałem tekstu, ani nawet melodii, to wciąż pamiętam towarzyszący mi nastrój podczas słuchania tych piosenek. Dziś już nie ma tego nastroju. Przeminął wraz z upływem czasu.

Tamten nastrój oczywiście już nie powróci. Bo nie powrócą tamte chwile, które były treścią tamtych dni. Wszystko już jest inne. Nawet tamte miejsca wyglądają inaczej niż wtedy. Stara chatka opuszczona, nie ma już ogródków, które były przed oknami. Nie ma tamtych sprzętów, jedynie przez sentyment zachowałem ich fragmenty. Jeszcze może dałoby się odnaleźć ślady przeszłości w tamtym miejscu, ale nie istnieją sprzyjające temu okoliczności. Parę miesięcy temu, naszło mnie na wspomnienia i napisałem tę piosenkę:

O kropki! Komuniści…

Jaki jest bocian chyba każdy wie. Natomiast nie każdy wie ile centymetrów długości ma dziób dorosłego bociana. Według Wikipedii i innych stron ta długość wynosi od 16 do 20 cm. Chyba tylko u bocianiego dziecka, bo dorosły osobnik ma dziób bardzo duży. Ja szacuję jego rozmiar na jakieś 40 centymetrów. Zapytałem znajomego o to ile według niego może mieć długości bociani dziób. Odparł, że w granicach 40 do 50 centymetrów.

A teraz część o komunistach. Kiedy znajomy dowiedział się o tym jaką długość dziobu boćka podaje Wikipedia, usłyszałem, że nie ma sensu korzystać z Wikipedii, bo Wikipedię prowadzą komuniści, którzy są opłacani przez Sorosa. Rogi opadają, kiedy się takie głupoty słyszy.

Odeszli….

Niektórzy odeszli na zawsze. Inni zmienili swoje położenie geograficzne. Często łapię się na tym, że wypatruję ich będąc w miejscach, które odwiedzali. W świecie realnym i wirtualnym. Często zastanawiam się, czy niektórych z nich ktoś zastąpi, niektórych już zastępują inni, a ja dopiero teraz to zauważam. Trochę przyczyniła się do tego najbardziej dochodowa choroba. Jednak wpływ ma także to, że niechętnie wychodziłem z domu, a jeśli już wychodziłem, to do miejsc odludnych. I w ten sposób urwały się moje kontakty w realu.

Nieco inaczej jest z moimi kontaktami wirtualnymi. Z niektórymi kontakt urwał się już dawno, zaraz po zamknięciu serwisu My Opera. Drugie większe utraty kontaktów mają miejsce tutaj. Nastąpiło to wskutek zmiany sposobu działania serwisu. Brak możliwości podtrzymywania kontaktu przy użyciu zakładki „Znajomi”, musiał się do tego przyczynić. I przyczynił się. Dziś wspominam kogoś z My Opera, kto najprawdopodobniej zmarł w wyniku choroby kilka lat temu.

Tak się składa, że ktoś z Polski pytał mnie o tego pana i teraz ten ktoś już nie jest aktywny w sieci i nie wiem czy jeszcze żyje. Zresztą to samo może dotyczyć wielu innych osób, które było mi dane wirtualnie poznać. Myślę, że spora część z nich, po prostu zajmuje się czymś innym i dlatego już nie są aktywni tam, gdzie ich widywałem. I robi się smutno.

Odpięty…

Zdenerwował mnie głupim gadaniem. Jak zwykle wszystko wie lepiej nawet na zapas, zawczasu. Swoimi niepoważnymi teoriami doprowadza mnie do przerywania rozmowy przez użycie czerwonej słuchawki. Nie pomagają perswazje, żeby przestał gadać bzdury i by zmienił temat rozmowy na interesujący nas obu. Ale nie! On usiłuje celowo denerwować, co ostatnio zdradził. Po co? Co to z tego ma? Nie wiem.