OPOWIADANIA RÓŻNE – NIEDOSZŁY ALFONS

Pewien pan zamierzał otworzyć wesoły domek i zatrudnić w nim tanie panie. Powstrzymała go obawa przed księdzem, dokładniej przed problemami, których się po nim spodziewał. Przy okazji, ulżył by sobie, ale skończyło się na marzeniach. Pomijając niehonorowy sposób zarabiania pieniędzy i obawy przed księdzem, nie chciałbym w ten sposób zdobywać pieniędzy z wielu innych powodów. Jeden z nich przedstawiłem niedoszłemu alfonsowi, kierując się ciekawością, jak on na to zareaguje. Powiedział, że od tego jest policja. Dałem sobie spokój z dalszą dyskusją. Już mu nie powiedziałem, że policji, to on sam musiałby się bać. I też nie powiedziałem dlaczego nie mógłby szukać u nich pomocy. Pewnie tego nie przewidywał. Zapytałem go, skąd miałby brać klientów. Liczył na młodych, jeszcze niewyżytych chłopców, pracujących za granicą. Myśląc o tym, zastanawiam się jak bardzo bezwzględnym trzeba być, aby podjąć się tego procederu. Czy taki ktoś myśli o wyrządzanej krzywdzie innym ludziom? Myślę, że żądza posiadania pieniędzy, zabija sumienie. Może nie od razu i nie u wszystkich. Za to skutecznie i systematycznie pozbawia niektórych ludzi sumienia. Nie tylko alfonsów. 

 

  

„POKOJOWE” SYGNAŁY POROSZENKI.

 

Szczególnie wyróżniającym  się sygnałem świadczącym o gotowości do pokojowego zakończenie wojny domowej ze strony Poroszenki, są jego czyny: kolejna mobilizacja, bombardowanie i ostrzeliwanie terenów zamieszkałych przez ludność cywilną. Wbrew kłamliwej i durnowatej propagandzie, którą karmią nas rodzime środki masowego prania mózgu, łatwo zorientować się w prawdziwych zamiarach ukraińskich sił uzbrojonych. Świadczy o tym grupa osób mających i przypisujących sobie polskie pochodzenie, która całkiem niedawno przybyła do Polski z terenów objętych „rozejmem”.

Fakt, że dopiero teraz zdecydowali się na ten krok, świadczy o rosnącym zagrożeniu życia i to ze strony ukraińskiej, a nie powstańców, jak usiłuje nas przekonać profaszystowska propaganda! Gdyby strona ukraińska rzeczywiście dążyła do pokojowego zakończenia wojny domowej, ci ludzie, nie musieliby ratować swojego życia ucieczką i nie musieliby zostawiać na pastwę losu dorobku swego życia! Obciążanie Putina winą za krwawe zajścia, ma na celu usprawiedliwienie czystek etnicznych. To nie Putin stawia pomniki banderowcom. To nie Putin uczynił zbrodniarzy z OUN (i pozostałych) narodowymi bohaterami Ukrainy.

Nasz służalczy wobec interesów obcego mocarstwa rząd, wspomaga naszego wroga – ukraińskich nacjonalistów, dla których, jednym z celów jest oderwanie od Polski, całkiem sporej części naszego terytorium. Wspierają tych, którzy rzeź wołyńską nazywają brednią. Bo przecież „okupanta”, należy zwalczać wszystkimi dostępnymi metodami, nawet nabijaniem niemowląt na sztachety!!! Niech zajścia z Odessy, gdzie żywcem spalono działaczy antymajdanowych, bombardowanie ludności cywilnej kasetowymi bombami i pozostałe formy stosowanego przez ukraińskie siły uzbrojone terroru, będą przestrogą przed wspieraniem jakiejkolwiek wojny, jakiegokolwiek nazizmu.         

 

NIE TYLKO „ESKI” PROBLEM.

„Rzeszowskie radio „ESKA”, ma radosny problem. Dotyczy on dobrze znanego ze złej strony Radosława. S. Radiowi panowie omawiali zmiany na stanowiskach rządu i przy tej okazji, zastanawiali się kiedy Sikorski mówi prawdę. Nie wiedzą tego? Ejże? Pan Sikorski ma obowiązek zachowania tajemnicy służbowej  (partyjnej przede wszystkim!), toteż prawdę mówi tylko w tajemnicy. I nie wolno go podsłuchiwać! Radiowcy „ESKI” zniżyli się do wyżyn radiowców „RMFFM” i bredzili (to miały być żarty) sobie, coś o robieniu własnej laski marszałkowskiej. Bo, Radek, już nie będzie mógł robić laski Amerykanom. Oj panowie, panowie, jak się Radek dowie, to kto wie, czy wy jemu nie będziecie robić laski pojednawczej.

Teraz, kiedy już wiemy, że rząd PO przetrwał i jakie zaszły zmiany, jeszcze raz wracam myślami do afery podsłuchowej. Dlatego, że prowadzono poszukiwania tego, kto podsłuchał i nagrał te rozmowy. Na forach, pojawiały się pytania, jak to możliwe, że do czegoś takiego doszło. No właśnie jak? I dlaczego? Ostatnie wydarzenia w polskiej polityce, zdają się podsuwać odpowiedź na to pytanie. Trzeba jej szukać w roszadach na stanowiskach. No, to szukajcie. Powodzenia.   

 

 

  

CZYJE INTERESY REPREZENTUJE PREZYDENT KOMOROWSKI?

Prezydent kraju to nie tylko zaszczyty, ale także obowiązek. Prezydent Polski Bronisław Komorowski, najwyraźniej nie rozumie na czym jego obowiązek polega, a może nasz prezydent podlega komuś z zewnątrz? Ostatni jego wyskok ma temat planowanego złożenia wniosku o odebranie Rosji prawa do sprzeciwu, jakoś nie pasuje mi do interesów naszego kraju. Bez względu na wynik tej inicjatywy, jej skutki są dla Polski szkodliwe. Bo, pogarszają i tak mocno nadszarpnięte relacje pomiędzy Rosją, a Polską. Czyje interesy reprezentuje prezydent Komorowski?  

WARUNKOWY BRAK CENZURY

Można mówić i pisać wszystko, byleby było zgodne z oficjalną linią… Ten żart odzwierciedlający ponurą prawdę, podkreślającą polityczną hipokryzję, przypomniał mi się z powodu blokowania wolności słowa. Można zablokować swobodę moich wypowiedzi, lub zablokować mi dostęp do wypowiedzi innych osób, a nawet zastosować obydwa sposoby razem. Dobrze, że nie da się podsłuchiwać myśli, bo jeszcze założono mi „kłódkę” na mózg. Kiedyś widziałem informację o blokowaniu dostępu do pewnych stron. Okazało się to nieprawdą, bo trudności z dostępem mogły zaistnieć z powodu konserwacji serwerów, albo jakiejś awarii. Teraz doświadczam na własnej skórze prawdziwego blokowania. Tylko jeszcze nie ustaliłem kto i z jakiej przyczyny blokuje mi dostęp do niektórych informacji. Domyślam się powodów i tym samym tego, kto mi utrudnia dostęp do interesujących mnie informacji. Nie ma problemu. Potrzebne mi informacje znajdę w innym miejscu. I nawet nie będę tracił czasu na potwierdzanie swoich przypuszczeń.