Przed chwilą usunąłem z grona znajomych kogoś udającego młodą dziewczynę rzekomo pragnącą uczynków. Oczywiście nieprawdopodobne jest, żeby młoda dziewczyna nie miała z kim popełniać uczynków i w tym celu szukała kogoś na książce mordek. Najpierw otrzymałem od rzekomej niej zaproszenie do grona znajomych. Nie było to jedyne zaproszenie, bo poprzedzały je inne, a po nich otrzymałem kilka innych zaproszeń. Zdarza mi się przyjmować zaproszenia od nieznanych osób, ale byli to zwyczajni kolekcjonerzy jak największej liczby znajomych.
Rzekomą dziewczynę też przyjąłem, ale przejrzałem jakie informacje podaje o sobie. Ta rzekoma dziewczyna, niby to pochodzi z Gdańska i mieszka we Wrocławiu, a ma sporo znajomych z moich stron, z zupełnie innego regionu Polski. Nie mogłem tego nie zauważyć i uznać, że wszystko jest w porządku. Oczywiście rzekoma dziewczyna przystąpiła szybko do rzeczy. Otrzymałem serię pytań zdradzających zainteresowanie moją sytuacją osobistą i materialną, co już wskazywało na konkretny powód zainteresowania się mną przez oszusta.
Rzekoma dziewczyna nie mogąc uzyskać potrzebnych jej informacji postanowiła spróbować sztuczki z seksem. Również nieskutecznie, bo postanowiłem zakończyć zabawę w niepoważne dyskusje i napisałem, że seks jest mi kompletnie obojętny. Miałem nadzieję, że to zakończy głupie podchody, ale okazało się, że to facet udawał dziewczynę. Poinformował mnie, że właśnie wziął kąpiel i jest sam w pokoju, więc jeśli chcę się z nim zobaczyć, lub do niego dołączyć….
Dalej nie czytałem. Wyszedłem z książki mordek na chwilę, aby po paru minutach usunąć tego kogoś z grona znajomych. Usunąłem.