Bo on chce taniej, a….

Bo on chce mieć taniej, a najlepiej za darmo. Tymczasem tak dobrze nie jest i nie będzie. Nie docierają do niego argumenty, że coś należy zrobić tak, a nie inaczej, że jest to związane z jego własnym bezpieczeństwem. Ma być taniej i już. Nie sposób mu wytłumaczyć, że coś się do czegoś nie nadaje. Że do tego celu stosuje się coś innego. Z początku chciał mi powierzyć pieniądze na zakup materiałów, ale zrezygnował z tego pomysłu, kiedy usłyszał, że ja nie mam jak tym się zająć. Zapisał dane kontaktowe do firmy i zajmie się tym sam. Baba z wozu, koniom lżej.

Dodaj komentarz