O tym, że popęd seksualny jest różny u różnych ludzi, wiedziałem od dawna. Nie myślę o hetero, homo, ani biseksualizmie. Ani o tym, że jedni będą preferować osoby szczupłe, drudzy otyłe, a jeszcze innym, tusza jest obojętna. Obojętna może być uroda, czy sylwetka. Zdarza się, że różnica wieku, też nie stanowi przeszkody. Czytałem o przeróżnych dziwactwach, jak podniecanie się poprzez wąchanie odchodów. I o wielu dewiacjach seksualnych i już nie sądziłem, że coś może mnie zdziwić, a jednak.
Przeglądając zdjęcia w jednym z serwisów dla miłośników fotografii, zobaczyłem fotografię nietypowej pary. On najprawdopodobniej inwalida, siedział na wózku inwalidzkim, a ona, siedziała na nim okrakiem. Nie zamierzam krytykować afiszowania się tej parki z pociągiem do siebie. Patrzyłem na to zdjęcie i przypomniałem sobie sytuację, której byłem świadkiem. Obserwowałem zachowanie kobiety, w zetknięciu się z inwalidą. Właśnie wtedy spostrzegłem, że są osoby, które może podniecać seks z inwalidami. I zastanawiam się z czego to może wynikać. Czy jest to potrzeba bycia stroną mającą inicjatywę? Czy może o tym decydują jeszcze inne czynniki?