…i patrzę na oczy.

 

Podczas odwiedzania kogoś chorego w szpitalu, zaszła potrzeba opuszczenia sali na kilka minut. Wychodzę ze sali i idę pod okno szpitalnej świetlicy. Właściwie nie wiem czemu to jest świetlica. Może dlatego, że dawniej stał tam telewizor. Teraz chodzący chorzy, spożywają tu posiłki. Telewizora nie ma. Na parapecie są broszurki i obrazki o treści religijnej. Jeden z nich przedstawia Matkę Boską. Moją uwagę zwracają długie rysy. Jeszcze dłuższe od długiego i nienaturalnie wąskiego nosa. Zaciśnięte usta i szeroko rozstawione oczy. Trzymam w dłoni ten obrazek i patrzę na oczy. Patrzę i marzę: oby się śniły moim wrogom.  

 

GDZIE SIĘ PRZEMIEŚCILI STACZE?

Zacznę od kiosku. Pozostał jeden z nielicznych kiosków z prasą w mojej miejscowości. W centrum miasta, gdzie dawniej przechodziło mnóstwo ludzi. Dawno temu, a nawet jeszcze dawniej, przechodziło tędy mnóstwo ludzi i wtedy był tam RUCH i ruch był w RUCH-u. Potem, po politycznych przemianach, z tyłu za tym kioskiem, swój bardzo dobry punkt mieli stacze. Stacze, to ludzie wyspecjalizowani w wielogodzinnym staniu pod kioskiem i typowaniu osób, od których będzie można wysępić na piwo, albo chociaż papierosa.

Staczy, starannie omijałem, żebym nie został przez nich wytypowany, na bogacza, którego można opalać, albo molestować o parę złotych. Niektórych ze staczy znałem z rozsolidaryzowanego zakładu pracy i potraktowanie, raczej odpadało. Nie wszystkich znałem osobiście, ale trudno ich było nie zapamiętać, skoro, oni, co dnia tam stali. A ja, codziennie ich omijałem. Dzisiaj staczy już tutaj nie ma. Niektórzy pomarli, inni wyjechali, a pozostali, gdzieś się przenieśli. Wspominam ich, kiedy wypada mi przechodzić tą trasą. I jakoś mi smutno.

Znikli stacze, znikły kwadraty, pozostało zaopatrzenie. Kwadraty to wydzielone sektory parkowe, dla poszczególnych grup towarzyskich. Kwadraty z lodówkami i gęstymi krzewami, należały do degustatorów importowanych „smako-łyków”. Lodówki wisiały na słupkach w pobliżu ławek i krzewów. Pozostałe kwadraty, były pod okupacją młodzieży, czasem turystów. Zaopatrzenie było ruchome. Kiedy staczom powiodło się typowanie i molestowanie okazało się owocne, podchodziło zaopatrzenie. Zaopatrzeni, przeprowadzali się do kwadratu i ładowali swój dobytek do lodówek.