Na książce mordek, można do woli grzebać w prezentowanych przemyśleniach własnych i w cytatach powiedzeń sławnych osób. Są one udostępniane przez różne osoby. Patrząc na te „mądrości”, zastanawiam się, czy rzeczywiście ich autorem są wskazywane osoby. Coraz częściej zaczynam myśleć, że myśl została źle przetłumaczona. Może nawet, ktoś swoje przemyślenia, przypisuje znanym osobom. Podejrzewam, że część udostępniających owe „złote” myśli, zwyczajnie je udostępnia, bo podobno powiedział to ktoś sławny.
Z przekory, przypatruję się takim wpisom i myślę. Myślę, czy wyrażona myśl jest zgodna z prawdą, czy nie jest. Różnie z tym bywa. Najczęściej jest tak. że jest to myśl wyrażona nieprecyzyjnie. To znaczy, że nie jest to niepodważalna prawda. Ostatnio skrytykowane przeze mnie twierdzenie brzmi: „Aby pozyskać ludzi, należy ich uważać za takich, za jakich sami siebie uważają” {W. Faulkner}. Uważam, że to jest fałszywe twierdzenie. Jak ktoś woli inaczej, to nie jest to prawda niepodważalna. Dlaczego można chcieć pozyskać ludzi?
Ktoś, kto potrzebuje pozyskać ludzi (są tacy), dąży do osiągnięcia jakiegoś celu. Pozyskani ludzie, mają mu pomóc osiągnąć ten cel. Oni, w jakimś stopniu, mają się podporządkować pozyskującemu. Ponieważ według cytowanej myśli, pozyskiwanych ludzi należy uważać za takich, za jakich sami się uważają, pytam się o ludzi władczych, lubiących dominować. Podporządkowanie się takich osób pozyskującemu, jest mocno problematyczne, a w pewnych sytuacjach niewykonalne. Można posłużyć się innymi przykładami do wykazania fałszu w twierdzeniu. Na przykład pozyskanie żydowskich rabinów do degustacji kaszanki i mięsa wieprzowego.