Nachalny Facebook

Dlaczego piszę, że jest nachalny? Już wyjaśniam. Mam tam dwie strony, które nie są stronami firmowymi. Mimo to, często jestem nakłaniany do podania numeru telefonu mojej firmy. Inny nachalny komunikat nakłania mnie do reklamowania, a ja akurat nie chcę się tym zajmować. Na tym jeszcze nie koniec. Milczeniem nie pominę tzw. relacji. To jest narzędzie Facebooka służące do szpiegowania swoich użytkowników. Nie używam go.

 

Ile osób z Polski publikuje tu swoje wpisy i zdjęcia?

Od czasu wyłączenia możliwości dodawania znajomych, utraciłem kontakt z piszącymi z Polski. Zresztą z pozostałymi też. W nowościach nie znalazłem wpisów w języku polskim, poza moimi ostatnimi. Do zajrzenia w nowości, skłoniła mnie duża ilość spamu i nawet szantażu przy użyciu pól na komentarze.

Ponieważ nic nie wskazuje na popularność mojego profilu, interesujący z tego powodu jest pomysł szantażowania mnie. Polega on na żądaniu ode mnie bitcoinów, grożąc mi podjęciem działań mających doprowadzić do usunięcia mojego konta. Pomóc w tym ma podszywanie się pode mnie, polegające na wykorzystywaniu adresu mojego profilu.

Co ja zamierzam z tym zrobić? Na razie poczekam na kolejne „propozycje nie do odrzucenia”, a moje późniejsze reakcje będą zależały od sytuacji. Teraz zapewniam szantażystę, że nie otrzyma nawet jednej kopiejki. Za to może sporo stracić.

I SPAM I SZANTAŻ

Zajrzałem do powiadomień. Było ponad czterysta komentarzy będących spamem i dwa z nich to kiepski szantaż. Jakiś psychol sądzi, że może mnie skutecznie szantażować strasząc mnie tym, że doprowadzi do zablokowania mojego konta, jeśli nie otrzyma zapłaty. Ów idiota, od razu zdradza strach przede mną i przed odpowiedzialnością. Domaga się ode mnie bitcoinów. Niech sobie pomarzy.