Taki napis pojawił się na grobie zmarłego znajomego. Wiem, że był wierzącym i praktykującym, ale niczego nie wiem o jego patriotyzmie. Nigdy nie opowiadał mi o swojej działalności na rzecz Polski i w ogóle niewiele o sobie mówił. Z przeprowadzonych z nim rozmów wiem na pewno, że mieliśmy odmienne poglądy polityczne. Ale to nie wyklucza jego patriotyzmu. To, co o nim wiem z jego opowiadań, nie potwierdza i nie przeczy istnieniu jego patriotyzmu.
Dlatego ten napis, odmienny od wielu innych jest dla mnie zastanawiający. Z jakiegoś powodu, ktoś z jego krewnych polecił kamieniarzowi umieścić taki napis. Zanim zobaczyłem to zdanie wyryte na tabliczce, dość długo zastanawiałem się dlaczego nie ma żadnej informacji, że on tu jest pochowany! Prawdopodobnie było to spowodowane opieszałością, lub nadmiarem pracy, a może jeszcze czymś innym. Skromny, drewniany krzyż z tabliczką pojawił się dopiero kilka miesięcy po pogrzebie, mniej więcej w połowie października.
Jednak tabliczka z wyrytym interesującym mnie napisem, pojawiła się jeszcze później, na kilka dni przed świętem zmarłych. Fakt jest taki, że niezależnie od przyczyn opóźnień, pojawiła się informacja o zmarłym. Właściwie mógłbym na tym poprzestać, ale wygląda na to, że coś ciekawego z życia tego człowieka jest już chyba na zawsze ukryte przede mną. Mogę sobie jednak snuć różne domysły w oparciu o nikłą wiedzę na jego temat. Był człowiekiem cichym i skromnym, ale nie w młodości. W młodości musiał być człowiekiem aktywnym zawodowo i być może też towarzysko.