Jutrzejszy dzień jest pierwszym w kierunku rozstrzygnięcia się pewnej sprawy, na którą patrzę z niedowierzaniem. Czy rzeczywiście szalony plan znajomego się powiedzie? Na ile precyzyjnie przemyślał różne warianty, czy prawidłowo ocenił swoje możliwości? Czy pójdzie na rympał i postawi wszystko na jedną kartę? Nie wiem, ale według mnie jego założenia są w znacznej części obarczone błędami. Powiedzieć mu tego nie mam jak, bo to już byłoby ingerencją w jego osobiste sprawy i mógłby to źle przyjąć.
Niektóre jego wypowiedzi świadczą o pewnym stopniu zabezpieczenia sobie wyjścia awaryjnego, czyli może się liczyć z tym, co ja widzę jako zagrożenie dla niego. Jeszcze inna wypowiedź wskazuje na to, że jest brane pod uwagę opóźnienie realizacji przedsięwzięcia. To też wskazuje na posiadania innego planu, na wypadek niepowodzenia planu podstawowego i wspomnianego opóźnienia jego realizacji. Jestem jeszcze ciekawy czy bierze pod uwagę siłę nabywczą pieniądza, a ten element może być niekorzystny dla jego planów.