RAJFURY. TRUDNO NIE ZAUWAŻYĆ.

Siedzą codziennie na ławkach pod blokiem i ględzą. Nie wnikam w to o kim i o czym rajcują. Choć kiedyś byłem obiektem ich plotek i być może jestem nim nadal. Stąd też wiem, że jedna z nich jest wścibska i chlapie jęzorem bez potrzeby. A niech sobie chlapie. Dziś coś się na naszej ulicy wydarzyło. Nie wiem co, ale rajfury wiedzą.

O tym, że rajfury wiedzą, wiem z ich nietypowego zachowania. Dzisiaj na ławce nie siedziały. Stały oparte o ścianę bloku. Potem przeszły i zaczęły patrzeć na okna. Co tam chciały zobaczyć? Nie wiem. Przechodząc obok nich, coś mi się przesłyszało, ale na pewno mówiły o jakiejś kobiecie. Do mnie dotarło to tak: „…przebiła telewizor, potem wyszła….. i upadła”. Tu, gdzie wpisałem kropki, brakuje słów, których nie dosłyszałem.

Co do kropki nędzy znaczy przebiła telewizor? Przesłyszało mi się, czy to było przejęzyczenie, czy faktycznie jakaś kobieta zniszczyła telewizor??? A może to miało być przepiła telewizor, wyszła przed blok i upadła? I to już miałoby sens. I jest to możliwe, Jeśli tak, to mówiłyby o lokatorce z bloku w którym mieszkają.

Jeszcze pozostał wybór miejsca do prowadzenia rozmowy. Dlaczego wybrały miejsce bez ławki? Przecież było parę wolnych ławek. Może….

To stary szkic, do którego dziś dopisuję parę zdań. Nie pamiętam już które z rajfur wówczas obserwowałem, ale przypominam sobie moje przypuszczenia dotyczące tego, kogo mogło dotyczyć ich obmawianie.

Dodaj komentarz