Urojenia.

Już kiedyś oczekiwano przeprosin. Spotkałem się z gniewem, ponieważ ktoś miał urojenia i przywidziało mu się, że celowo staję tyłem do tego kogoś. Nie mam zwyczaju przepraszać za czyjeś urojenia. Niech się gniewa ile tylko zapragnie. Jest mi to obojętne. W innym przypadku, wyrażono do mnie pretensje z powodu wpisu, jaki opublikowałem na innym portalu.

Sens wpisu zmieniono tak, aby mieć pretekst do rozpoczęcia sprzeczki, a nawet parę dni później nastąpiła próba wmówienia mi czegoś, czego nie powiedziałem. Nie mam zamiaru tłumaczyć się przed kłamcą z jego osobistych urojeń! Powiedziałem, że ma się ode mnie odwalić.

Dodaj komentarz