Zawartość: gady, płazy i inne pełzające żyjątka.
Troszeczkę ruin, troszeczkę słońca i móc wygrzewać się tak bez końca.
Żmija szara – vipera berus.
Leżał sobie ten żmij w poprzek drogi i nie zamierzał mi jej ustąpić. Na drgania spowodowane moimi krokami, zareagował leniwym podniesieniem łba i syknął ssssssspadaj sssssssssssstąd. Zabawą w turlanie kamyków też nie okazał najmniejszego zainteresowania. Ani drgnął, gdy kamyki turlały się obok niego. Tańczyć na kiju też nie chciał i nawet nie raczył osyczeć propozycji. Ten żmij był chyba po podwieczorku, co tłumaczyłoby tę jego niechęć do zabawy. Wiadomo, że z pełnym brzuchem nie chce się ruszać. Ostatecznie zdecydował się zabrać przednią połowę siebie z drogi, ale tylną pozostawił.
Zdjęcie wykonane dziś tj. 17 października 2017, po południu.