Zaskoczenie: bo jak zginął Pimpek…

– kiedy Pimpek zginął, czy spostrzeżono jego brak? Bo, to nie jest to samo – i pełne zaskoczenie. Wyraz twarzy zdradzał, że pytanie dotknęło czegoś nazywanego ambicją. Moment zaginięcia kotka, nie jest tym samym, w którym zauważono jego brak. Spostrzeżono jego brak, ale nie wiadomo co się z nim stało, bo nie byłoby mowy o tym, że go nie znaleziono. Mógł go ktoś ukraść, mógł zostać przypadkowo zamknięty w pomieszczeniu u sąsiadów i faktycznie mógł zginąć.

Od chwili zadania tego pytania, zdążyłem ustalić, że istnieją dwie wersje, kiedy kotek, po raz ostatni był w domu. Oczywiście wersje są sprzeczne, co prowadzi do wniosku, że jedna osoba kłamie, chcąc uniknąć pretensji, jeśli informacja pochodząca od drugiej osoby, jest zgodna z prawdą! Mogłoby to zostać uznane za niedopilnowanie kotka, na którym paru osobom bardzo zależało. Dotarły do mnie informacje, ze kotek mógł zostać rozszarpany przez przyuczane do tego psy!

Takie pogłoski o właścicielu dwóch niedużych piesków dotarły do mnie zanim Pimpek wsiąkł. Jutro, jeśli nie nasypie śniegu, sprawdzę obszar, którego dotyczą pogłoski mówiące i psim ujadaniu, że jeden kot uciekł, a Pimpek też miał być tam widziany. Więc powinienem martwego kotka znaleźć, tam, gdzie słyszano szczekające psy. Tym razem sprawdzę pogłoskę, czy rzeczywiście takie rzeczy mają miejsce.          

Dodaj komentarz