Pierwszy śnieg, zdjęcia i ja.

 

Pierwszy śnieg TEJ ZIMY już jest za nami. Tej zimy, bo tego roku, była zima i był śnieg. Zakładam się o worek grzechów, że wkrótce, w sieci, pełno będzie zdjęć z tej okazji. Pstrykacze amatorzy i zaawansowani, na pewno o to zadbają. Postanowiłem nie iść w ich ślady, nie pstrykać, nie publikować takich zdjęć. Może nawet zrobię sobie dłuższą przerwę w pstrykaniu, na rzecz innych swoich zainteresowań. Troszeczkę tego jest i brakuje mi czasu na wszystkie. Jakoś tak od czasów wczesnego biesiństwa, unikałem bezmyślnego małpowania innych.

Moja odrębność, często przynosiła niepożądane skutki, ale za żadne grzechy nie zmieniłem swojego podejścia do naśladownictwa. Przeżyłem malutkie kamienowanie, ponieważ nie chciałem wraz z kolegami kraść jabłuszek. Obrzucono mnie kamieniami, co opłaciłem własną krwią. Jeden z rzuconych we mnie kamieni, dosięgnął mnie i zranił. To już było dawno, ale utkwiło mi mocno w pamięci. Opisywanie pozostałych konsekwencji daruję sobie, bo nieprędko mógłbym opisać te najważniejsze. Jestem przeciwnikiem bezmyślnego naśladownictwa. Ale, zastanawiam się co robić, żeby nie naśladować, kiedy już tyle wymyślono i zrobiono?              

 

Dodaj komentarz