Jeszcze niedawno można było wybierać i nazywać samemu kategorie dla swoich wpisów. Była także imponująca liczba proponowanych przez serwis kategorii. Aktualnie lista proponowanych kategorii, jest mocno okrojona. Gdybym chciał pisać na tematy religijne i polityczne, to takiej kategorii nie da się ustawić. Nie przewidziano ich, a może będą źle widziane?
A ja będę się źle czuł, jeśli dam się zaszufladkować. Bo będą mi wystawać kopytka i diabelskie rogi, a i siarką paloną też będzie czuć. Ten serwis, nie jest jedynym miejscem, które pragnie mnie widzieć w jednej z przygotowanych szufladek. Mogę całkiem śmiało stwierdzić, że tak samo jest we wszystkich innych serwisach internetowych.
Na przykład skrzynki e-mail. Oferują tematyczne segregowanie poczty. O co mi chodzi? Ano chodzi mi o to, że jestem wszędzie szpiegowany na różne sposoby. Jednym z nich jest właśnie segregowanie przychodzącej poczty! Według tego, sporządzane są profile użytkowników i układane w szufladkach. Choćby dlatego, żeby dobrać odpowiedni kąt prania mózgu. W odniesieniu do poczty elektronicznej – jest to spam.
Segregowanie poczty, znajomych na bliskich, dalszych i rodzinę, lub według dowolnych kręgów, to także prowadzi do szufladkowania użytkowników. Świństwa nazywane ciasteczkami, to nic innego, jak szpiegujące oprogramowanie. Bezczelnie używane i od ACTA czasu, wymagane na stronach jest wyrażenie zgody na to, potwierdzeniem – rozumiem. Bądź innym.
W moim komputerze jest zamontowana stacja dyskietek. Oprogramowanie szpiegujące poszukuje w komputerach użytkowników wymiennych nośników danych. Mogą to być karty pamięci, dyskietki i inne tego typu zabawki. O ile nie ma jak zauważyć „buszowania” w kartach pamięci, o tyle nie można tego faktu ukryć przed posiadaczem stacji dyskietek. Podczas poszukiwania dyskietki słychać pracę mechanizmu stacji. Antywirusy też wykrywają świństwa, które z twórcami programu się nie lubią. 🙂 Nie żartuję. Z obserwacji skanerów wiem o tym, że coś co było szpiegiem, nagle nim być przestaje.
Mój program antywirusowy, za każdym razem wykazuje szpiegujące cookie, na jednym z kont e-mail. Za każdym razem powiadomienia od polskiego przedstawicielstwa tego programu lądują do spamu. Mimo, że zawsze zaznaczam, że to nie jest spam. Dodam jeszcze, że korzystanie z narzędzi mających służyć wygodzie użytkowników, sprawia na mnie wrażenie, że ich twórcy, usilnie starają się wyręczyć nas w myśleniu. I czekam na to, kiedy zaczną jeszcze za nas mówić. Choć czasem myślę, że zakaz samodzielnego myślenia, też jest już blisko. Na tym kończę opis szufladkowania, mimo, że jest bardzo daleko do wyczerpania tego tematu.