Jak każdy człowiek, codziennie muszę kupić sobie coś do jedzenia. Więc codziennie idę do sklepu. W dobrze widocznym miejscu, obok drzwi wejściowych stoi plastikowe wiadro. W przykryciu wycięty jest otwór, przez który widać wszelkiego rodzaju nakrętki z butelek po napojach. Nakrętki zbierane są na wózek inwalidzki dla dziecka. Nakrętki zbierają rodzice chorego dziecka; którzy muszą ponieść część kosztów sami.
Żeby zdobyć potrzebną kwotę na dopłacenie do wózka inwalidzkiego, potrzeba zebrać trzy tony tych nakrętek i je sprzedać. Na osiedlowym śmietniku jest pojemnik na plastik. Widać w nim butelki, ale mało która z nich, jest bez zakrętki. Widocznie zainteresowanie tą formą pomocy jest niewielki. Aby zebrać trzy tony zakrętek potrzeba dużo miejsca, czasu i przede wszystkim, chęci niesienia pomocy!
ah we have the same with plastic caps , a good act 🙂
http://www.bouchonsdamour.com/
U mnie w sklepiku na rogu też zbierają nakrętki, i też na wózek.
Moim zdaniem to trochę bez sensu, już lepiej wrzucić 10gr. , trzy tony nakrętek…
Może to ma jakieś drugie dno?
google translation says me than ” nakrętki” are nuts , i supose we are talking about caps of bottles 😉
it’s seem be make big tons of caps each years , but i always forget to put them aside in a bag
Prawdopodobnie ma. Ja się dowiedziałem od sklepowej, że zakrętki zbierają rodzice dziecka. Dziwi mnie to, bo kto kupi 3 tony zużytych nakrętek? I po co one komukolwiek potrzebne?
Also gather them?
Good act? No sin?:(
yes when i think to do