KASETOWE HIENY.

Opublikowano nagrania podsłuchanych rozmów, które prowadzili nasi politykierzy. Niesiołowski to ochrzcił mianem przestępstwa. I chyba mu przyznam rację. Podsłuchy i potajemne nagrania, w pełni zasługują na takie miano. Treść rozmów musi być mocno niewygodna dla nagranych, żeby wywołała zainteresowanie i oburzenie społeczeństwa.

W przeciwnym wypadku, nierozsądne byłoby zdradzanie podstępnego i nielegalnego procederu, jaki miał miejsce w tym przypadku. Niepoważne według mnie jest dochodzenie kto nagrał te rozmowy, z równoczesnym brakiem poniesienia konsekwencji przez nagranych polityków. To zaczyna wyglądać na mafijne porachunki. I na tym zechcą skorzystać kasetowe hieny.

Samo poniesienie konsekwencji przez nagranych, to jeden cel prowadzonej intrygi przeciwko nim i odniesienie korzyści z tego tytułu, to drugi cel. W związku z tym, wypadałoby się pozbyć ze sceny politycznej, tak samo krzykaczy, jak aferałów. I tu zaczyna się kolejny bałagan. Bo kim moglibyśmy ich jeszcze zastąpić? Tuska Kaczyńskim? Palikotem? Czy mamy choć jednego działacza politycznego, który chciałby i umiał skutecznie zadbać o interesy naszego państwa? Nie potrafię wskazać żadnego, na którego oddałbym głos z czystym sumieniem.     

     

Dodaj komentarz