A CO Z MOTOCYKLISTAMI?

Obejrzałem brawurowe, ale kretyńskie popisy jakiegoś kierowcy. W telewizji medytowali o ukaraniu i o umorzeniu sprawy za poprzedni wyczyn tego samego kierowcy. Na umieszczonym w internecie filmiku, widać wyprzedzających go motocyklistów. A co z motocyklistami? Oni nie łamali przepisów?

. Pasażer BMW M3 potwierdził: to Frog siedział za kierownicą

RMF FM, PAP | dodane2014-06-13(10:20)1 godzinę i 45 minut temu                                      


WP.PL / Łukasz Szełemej

Za kierownicą białego BMW M3 pędzącego po Warszawie na pewno siedział Robert N. pseudonim Frog. Jak ustalili dziennikarze RMF FM, świadkiem, który to potwierdził w prokuraturze, jest pasażer samochodu.

Prokurator generalny Andrzej Seremet potwierdził, że śledczy mają zeznania tego świadka.
Jak podaje RMF FM, wszystko wskazuje na to, że tym świadkiem jest Marcin C. – pseudonim „Steve” – dobry znajomy Froga.

 


       

Czytaj również: Kierowca z BMW M3 kpi z policji. Wrzucił nowy film

Warszawska prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie młodego mężczyzny podejrzewanego o złamanie szeregu przepisów ruchu drogowego podczas nocnego rajdu sportowym bmw ulicami Warszawy.

Śledztwo dotyczy sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym, za co grozi do ośmiu lat więzienia.

W internecie pojawił się kilkunastominutowy film, na którym widać, jak kierowca złamał wiele przepisów m.in. jechał pod prąd, wjeżdżał na skrzyżowanie na czerwonym świetle, prowadził z dużą prędkością, slalomem między innymi autami. W pewnym momencie mówi: „zapier…my właśnie po mieście, kur…a, się ganiamy z chłopakami…”. Na filmie widać, jak kilkakrotnie ściga się z motocyklistami.

Pościg koło Kielc

Prokurator apelacyjny w Krakowie polecił sprawdzenie akt innej umorzonej już sprawy tego mężczyzny o szybką jazdę mercedesem pod Kielcami.

Jak poinformował rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie Piotr Kosmaty sprawa dotyczyła zdarzenia z 14 lutego, kiedy na trasie między Jędrzejowem a Kielcami kierowca mercedesa jechał z dużą prędkością i nie reagował na sygnały policji, która chciała go zatrzymać.

Mężczyzna nie przyznał się wtedy do zarzutu i odmówił składania wyjaśnień. Prokuratura zastosowała wobec niego wolnościowe środki zabezpieczające. Prokurator uznał, iż nie popełnił on przestępstwa, jedynie wykroczenie, i sprawę umorzył. Z kolei postępowanie o wykroczenie prowadzi policja i dotyczy ono stwarzania zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym.

– W trybie nadzoru będziemy badać, czy dochodzenie zostało prawidłowo przeprowadzone, w tym m.in. zasadność postawienia zarzutu i umorzenia – powiedział Kosmaty. „

[Do artykułu jest dołączony filmik.]  

Dodaj komentarz