Przez chwilę przysłuchiwałem się wypowiedziom pani będącej psim psychologiem. Była mowa o tym co psy wyczuwają, czego się boją. Dla przykładu pani psycholog powiedziała, że część psów wyczuwa dobrego człowieka. Zgadza się, Nie wszystkie psy mi ufają. Mam na myśli głównie psy obce, chociaż zdarzają się swoje psy, które na mnie warczą.
Pani mówiła wiele interesujących rzeczy o psim charakterze, ale nie było mi dane wysłuchać audycji w całości, bo zapłaciłem za swoje rogale i wyszedłem ze sklepu. Ta pani przywołała w mojej pamięci zdarzenia z psami, które miałem okazję obserwować. Czasem zachowują się tak jak ludzie. Należy dodać, że jak niektórzy ludzie.
Rzeczywiście bywa różnie z tym psim wyczuwaniem dobrego człowieka. Moim zdaniem, słuszniejsze byłoby mówienie o tym, że wyczuwają kto je lubi, a kto nie. A to duża różnica. Dzięki mniej słusznej opinii, niektórzy lubiani przez psy, mogą się dowartościować. Zachowania niektórych psów bywają łudząco podobne do ludzkich. To podobno przyroda.
Mnie przydarzało się, że nawet znające mnie psy, warczały do mnie wtedy, kiedy byłem chory, albo miałem jakieś zmartwienia. Kiedy jednak wiodło mi się dobrze, te same psy, łasiły się do mnie. Czyż nie ludzki to wzór? Wprost nieludzko ludzki. Miałem też okazję obserwować psią gromadkę dłuższy czas i znowu wspomnienia o nich, przywołują porównania do ludzi.
Pogłaskanie jednego psa w obecności drugiego, często prowadzi do zazdrości. I rywalizacji pomiędzy nimi. Bo ten drugi, zechce zająć miejsce pierwszego. I na tym kończę porównanie charakterów ludzi i psów. A wpis zakończę różnicą między ludźmi i psami. Nie znam żadnego przypadku pogryzienia człowieka przez psa zazdrosnego o głaskanie drugiego psa.