TO BRZMI LOGICZNIE.

Podsycanie przez ukraińskich nacjonalistów konfliktu, aby zakłócić majowe wybory prezydenckie na Ukrainie, jest bardzo prawdopodobne. Bo mógłby je wygrać ktoś nie pasujący puczystom.

Rosyjska prasa: Kijów wymyślił wojnę, bo nie chce wyborów

Wła­dze w Ki­jo­wie chcą za­kłó­cić ma­jo­we wy­bo­ry pre­zy­denc­kie, dla­te­go „wy­my­śli­ły sobie wojnę z Rosją”. Do ta­kich wnio­sków do­cho­dzi w ar­ty­ku­le pod ty­tu­łem „Wojna na za­mó­wie­nie” „Ros­sij­ska­ja Ga­zie­ta”.

Proukraińska demonstracja w Ługańsku Proukraińska demonstracja w ŁugańskuFoto: DIMITAR DILKOFF / AFP

 

Dzien­nik twier­dzi, że stra­sząc wojną, obec­ne wła­dze chcą unie­moż­li­wić zwy­cię­stwo w wy­bo­rach pre­zy­denc­kich mi­liar­de­ra Petra Po­ro­szen­ki.                 

W opi­nii „Ros­sij­skoj Ga­zie­ty”, oli­gar­cha jest naj­więk­szym kon­ku­ren­tem Julii Ty­mo­szen­ko. We­dług róż­nych son­da­ży, gdyby do­szło do dru­giej tury, to on wygra wy­bo­ry. Dla­te­go – zda­niem ro­syj­skie­go dzien­ni­ka – w Ki­jo­wie coraz czę­ściej sły­chać głosy po­li­ty­ków i eks­per­tów, aby ma­jo­we gło­so­wa­nie prze­ło­żyć na je­sień. Bez­po­śred­nim po­wo­dem ta­kiej de­cy­zji mogą być dzia­ła­nia wo­jen­ne we wschod­nich i po­łu­dnio­wych re­gio­nach Ukra­iny.”

[Brzmi prawdopodobnie, choć nadal nie wyjaśnia wszystkiego. Ale:

Gazeta dodaje, że przełożenie wyborów jest na rękę Stanom Zjednoczonym, dla których jedynym lojalnym partnerem jest obecny premier Arsenij Jaceniuk. Według dziennika, wybory będą tak długo przekładane, aż Petr Poroszenko obieca „pociągającym za sznurki Amerykanom”, że w przypadku zwycięstwa i tak premierem pozostanie Jaceniuk.

To również jest prawdopodobne. Nawet jeśli byłoby to kłamstwo, to przynajmniej byłoby ono lepiej pomyślane, niż te, którymi faszerują nas nasze publikujące każdą brednię.

Dodaj komentarz