„NIEPOPRAWNI” (01)

Informacje docierające do nas, podzielę na dwie grupy. Obiektywne – rzadkie i nieobiektywne, ale za to częste i pożądane….., politycznie poprawne. Chociaż informacji obiektywnych jest mało, to, trzeba przyznać, że są.

Tanya Valko dla Onetu: „arabska wiosna” zrujnowała Libię

– Pań­stwa Za­cho­du bom­bar­do­wa­ły Libię we wła­snym in­te­re­sie, a nie w in­te­re­sie Li­bij­czy­ków, a teraz „wy­pię­ły” się na ludzi, nie­win­nych cy­wi­lów, któ­rzy naj­bar­dziej ucier­pie­li – mówi w roz­mo­wie z One­tem Tanya Valko*, pol­ska orien­ta­list­ka i pi­sar­ka, która przez 13 lat miesz­ka­ła w Libii. Jej zda­niem „arab­ska wio­sna” zruj­no­wa­ła to pań­stwo. – Przy­kro to po­wie­dzieć, ale Libia jest dzi­siaj jed­nym z naj­bar­dziej nie­bez­piecz­nych kra­jów arab­skich – pod­kre­śla. Mówi też o „po­kręt­nym pla­nie” Za­cho­du, który miał zruj­no­wać Libię i do­pro­wa­dzić do prze­ję­cia kon­tro­li nad ro­po­no­śny­mi te­ry­to­ria­mi.”

[Ohydnetowi nie byli by sobą, gdyby nie próbowali czegoś przekręcić. Tym razem nadużyty jest cudzysłów. Podkreśliłem te miejsca w cytatach. Uważam, że jest to celowe działanie, mające na celu podważenie wiarygodności pisarki. Jeśli napiszę, że „lubię” pismaków, wszystkim wiadomo, że jest wręcz przeciwnie.]

Onet: Libia zeszła z czołówek serwisów informacyjnych. Agencje i media światowe piszą o niej rzadko. Najczęściej odnotowują tylko kolejne akty przemocy, które mają miejsce w tym kraju. Jak z perspektywy zwykłego mieszkańca Libii zmienił się on po obaleniu Kaddafiego? Żyje się lepiej czy gorzej, dostatniej czy biedniej?

Tanya Valko: Niestety po pierwszej radości przyszło rozczarowanie. Jak można mówić o jakiejkolwiek poprawie, kiedy w kraju jest niebezpiecznie? Są również kłopoty z zaopatrzeniem i brakuje niejednokrotnie podstawowych produktów. „Arabska wiosna” zrujnowała Libię, jej przemysł i spokój mieszkańców. Libia zawsze była przyjaznym krajem, tak dla swoich obywateli, jak i cudzoziemców, a teraz wszyscy boją się w niej żyć.
 
[Zrozumiałe, że w kraju zniszczonym wojennymi działaniami będzie się żyło gorzej. Zaskoczyło mnie to, jak ludziom się żyło pod rządami Kadafiego. Przeczytajcie sobie i porównajcie z tym, co mamy we własnym kraju. ]
 
Uważa Pani, że za czasów Kaddafiego żyło się lepiej?

Wiele przy­wi­le­jów w wy­ni­ku „arab­skiej wio­sny” Li­bij­czy­cy stra­ci­li bez­pow­rot­nie. Wy­mie­nię kil­ka­na­ście:

1. Brak ra­chun­ków za prąd i za wodę, które były dar­mo­we dla wszyst­kich oby­wa­te­li;

2. Brak opro­cen­to­wa­nia po­ży­czek; banki w Libii były pań­stwo­we, po­życz­ki były praw­nie za­gwa­ran­to­wa­ne dla wszyst­kich;

3. Po­sia­da­nie miesz­ka­nia było w Libii uwa­ża­ne za prawo czło­wie­ka i pań­stwo do­to­wa­ło miesz­ka­nia dla mło­dych mał­żeństw;

4. Mał­żeń­stwa po­sia­da­ły tzw. ksią­żecz­kę ro­dzin­ną, na którą ku­po­wa­ły za sym­bo­licz­ną kwotę sprzęt go­spo­dar­stwa do­mo­we­go, a wszyst­kie środ­ki czysz­czą­ce i che­micz­ne były rów­nież do­to­wa­ne;

5. Na ksią­żecz­kę ro­dzin­ną mał­żeń­stwo co mie­siąc do­sta­wa­ło za zna­czek skar­bo­wy w wy­so­ko­ści  1 di­na­ra ku­skus, cu­kier, ryż, mąkę, ma­ka­ron, prze­cier po­mi­do­ro­wy, pusz­ki z tuń­czy­kiem i parę li­trów oliwy z oli­wek. Do tego w „bla­sza­kach”, pań­stwo­wych do­mach to­wa­ro­wych, były „rzu­ca­ne” kar­to­ny z mro­żo­ny­mi kur­cza­ka­mi;

6. Nowo na­ro­dzo­ny Li­bij­czyk otrzy­my­wał „be­ci­ko­we”, a oprócz tego wy­praw­ka dla dziec­ka była za darmo;

7. Wszyst­kie pro­duk­ty dzie­cię­ce po­cząw­szy od od­ży­wek, mleka w prosz­ku po pam­per­sy były do­to­wa­ne;

8. Edu­ka­cja i opie­ka zdro­wot­na były bez­płat­ne. Przed rzą­da­mi Kad­da­fie­go tylko 25  proc. Li­bij­czy­ków umia­ło czy­tać i pisać. Dziś wskaź­nik anal­fa­be­ty­zmu wy­no­si 23 proc. Rząd usta­na­wiał licz­ne sty­pen­dia dla stu­den­tów, w tym do Pol­ski, gdzie w la­tach 70-80-tych stu­dent do­sta­wał co­mie­sięcz­ne sty­pen­dium w wy­so­ko­ści 500,- USD, dar­mo­we miesz­ka­nie oraz ubez­pie­cze­nie zdro­wot­ne. Dziew­czę­ta li­bij­skie miały pełny do­stęp do edu­ka­cji, w tym rów­nież były ob­ję­te pro­gra­mem sty­pen­dial­nym;

9. Dzię­ki temu jedna czwar­ta Li­bij­czy­ków po­sia­da uni­we
r­sy­tec­kie wy­kształ­ce­nie;

10. Li­bij­czy­cy, któ­rzy chcie­li zo­stać rol­ni­ka­mi, otrzy­my­wa­li zie­mię, bu­dyn­ki go­spo­dar­cze, sprzęt, na­sio­na, żywy in­wen­tarz za darmo. Rów­nież prze­pięk­ne farmy, w tym te wy­bu­do­wa­ne przez Po­znań­ski Kom­bi­nat Bu­dow­la­ny w gó­rach Gha­ria­nu i oko­li­cy;

11. Jeśli Li­bij­czyk po­trze­bo­wał skom­pli­ko­wa­ne­go za­bie­gu me­dycz­ne­go, rząd fun­do­wał mu wy­jazd za­gra­nicz­ny i w ca­ło­ści po­kry­wał prze­lot, le­cze­nie i re­kon­wa­le­scen­cję;

12. Li­bij­czyk „ku­po­wał” sa­mo­chód, a rząd do­pła­cał mu po­ło­wę ceny auta, zaś oso­bom pra­cu­ją­cym w urzę­dach pań­stwo­wych i rzą­dzie fun­do­wał auto, a ob­da­ro­wa­ny mu­siał tylko za­pła­cić cło w wy­so­ko­ści 1 proc. war­to­ści po­jaz­du;

13. Cena ben­zy­ny w Libii wy­no­si­ła 14 cen­tów ame­ry­kań­skich za jeden litr;

14. Libia nie ma za­gra­nicz­nych dłu­gów, a jej re­zer­wy do­cho­dzą­ce do 150 mi­liar­dów do­la­rów ame­ry­kań­skich zo­sta­ły za­mro­żo­ne, więc teraz nowy rząd nie bę­dzie miał z czego do­to­wać po­krzyw­dzo­ne­go przez wojnę spo­łe­czeń­stwa;

15. Kad­da­fi prze­pro­wa­dził naj­więk­szy na świe­cie pro­jekt iry­ga­cji, Great Man­ma­de River (Wiel­ka Sztucz­na Rzeka) w celu za­pew­nie­nia do­staw wody pu­styn­ne­mu kra­jo­wi. 

[O kropki! Libia nie ma długów, ma ropkę, ale jest bez pieniędzy! To majstersztykusa!!! My za to mamy dużo pieniędzy do oddania, których raczej nam nikt nie zamrozi. ]

Bar­dzo bo­ga­ty „so­cjal”. Na­rzu­ca się jed­nak py­ta­nie: skoro oby­wa­te­le Libii  – jak wy­ni­ka z Pani wy­li­cze­nia – mieli tyle przy­wi­le­jów, a Kad­da­fi tyle suk­ce­sów  – to dla­cze­go wy­szli na ulice?

Każdy, kto coś do­sta­je za darmo, chce jesz­cze wię­cej. Z bie­giem lat Li­bij­czy­cy za­czę­li po­zna­wać ję­zy­ki, oglą­dać te­le­wi­zję sa­te­li­tar­ną, po­dró­żo­wać po świe­cie i zo­rien­to­wa­li się, że w kra­jach o ta­kich ogrom­nych zło­żach ropy naf­to­wej, jakie były i są w Libii, po­wo­dzi się le­piej. Można po­rów­nać Libię do Ara­bii Sau­dyj­skiej, Ku­wej­tu czy Ka­ta­ru – na Bli­skim Wscho­dzie oby­wa­te­lom „ro­po­no­śnych” mo­carstw wie­dzie się zna­ko­mi­cie. Jed­nak wiąże się to rów­nież z ob­sza­rem wpły­wów – Libia była pod „pro­tek­to­ra­tem” Rosji i wpły­wów ko­mu­ni­stycz­nych, zaś Ara­bia Sau­dyj­ska – ame­ry­kań­skich. Sami wiemy, jak wy­glą­da­ło życie u nas w Pol­sce czy we Wschod­nich Niem­czech, a jak w Niem­czech Za­chod­nich. Ko­mu­ni­stycz­ne rządy za­wsze wy­nisz­cza­ły kraje, bo były nie­umie­jęt­ne i zbyt wiele fun­du­szy prze­zna­cza­ły albo na bez­sen­sow­ne in­we­sty­cje, albo na utrzy­ma­nie wła­dzy.

Poza tym wszystkie te socjalne udogodnienia miały miejsce w latach 80/90 i początku lat dwutysięcznych. Później coraz bardziej były redukowane, bo Libia i jej społeczeństwo się kapitalizowało. Libijczycy niestety nie potrafią pracować, a wolą odpoczywać i ciągle liczą na „mannę” z nieba.

[Pytanie jest słuszne, ale odpowiedź jest tendencyjna. Uwaga o komunistycznych wpływach i protektoracie Rosji jest idiotyzmem. Wystarczy jeszcze raz popatrzeć na to, co bezpowrotnie stracili Libijczycy, dostając się pod amerykański protektorat.

 Warto zwrócić uwagę na lata dobrobytu libijskiego – 80/90, parę   lat po roku dwutysięcznym! Czyli dłużej, niż istniał komunizm. Nasza Tanya mija się z prawdą, nieświadoma kłamstwa? Czy to tylko taki ohydnetowy ozdobnik? ]

A Za­chód, który po­mógł oba­lić dyk­ta­to­ra. Jak Pani oce­nia jego po­li­ty­kę?

Pań­stwa Za­cho­du bom­bar­do­wa­ły Libię we wła­snym in­te­re­sie, a nie w in­te­re­sie Li­bij­czy­ków, a teraz „wy­pię­ły” się na ludzi, nie­win­nych cy­wi­lów, któ­rzy naj­bar­dziej ucier­pie­li, bo już zre­ali­zo­wa­ły swój po­kręt­ny plan. Jed­nak na­le­ża­ło­by zadać py­ta­nie, komu za­le­ża­ło na de­sta­bi­li­za­cji w re­gio­nie? Czy ko­lej­ne źró­deł­ko z ropą jest aż tak ważne, żeby nisz­czyć kraj i jego miesz­kań­ców?

O jakim „po­kręt­nym pla­nie” Pani mówi?

O pla­nie zruj­no­wa­nia Libii i de­sta­bi­li­za­cji kraju w celu prze­ję­cia kon­tro­li nad ro­po­no­śny­mi te­ry­to­ria­mi.

[To chyba wystarczy. Przeczytaj całość: artykuł]

1 thought on “„NIEPOPRAWNI” (01)”

Dodaj komentarz