Rozhisteryzowany rusofobny Ohydnet, chwyta się coraz bardziej haniebnych chwytów. Dyskutując o tym, czym jest dezinformacja, dla żartu pochwaliłem odbiegającą od prawdy definicję. Już sam jej wstęp zawiera błędne założenie, że dezinformacja nigdy nie jest kłamstwem. Kupa prawda. Czasem jest wykorzystaniem faktu w sposób doprowadzający do wyciągnięcia błędnych wniosków, a czasem jest kłamstwem.
Przykładem takich praktyk jest artykuł o strzelaninie w Kijowie. Doszło do nieporozumienia między kimś z Prawego Sektora, a kimś z samoobrony majdanu. Przypadkowo raniono zastępcę mera Kijowa. Zaraz pod opisem zajścia, ni z gruchy, ni z Pietruchy, pojawia się informacja o tym, że Służba Bezpieczeństwa udaremniła rosyjską prowokację. I jeszcze przypomniano szturm na Radę Najwyższą.
„Wiadomości › Świat › Kryzys na Ukrainie
Trzy osoby, w tym zastępca mera Kijowa, zostały ranne w strzelaninie, do której doszło w okolicy Majdanu Niezależności w centrum ukraińskiej stolicy – poinformował minister spraw wewnętrznych Ukrainy Arsen Awakow.

Mer Kijowa Wołodymyr Bondarenko powiedział, że Bohdan Dubas znalazł się na miejscu strzelaniny przypadkowo. – To był przypadek – doszło do kłótni między innymi osobami, a Dubas po prostu przechodził obok – zacytowała słowa Bondarenki jego rzeczniczka Anna Kuzmenko.
Według Bondarenki incynet był związany ze sprzątaniem barykad. – To nie miało związku z niczym. – To prostu przypadek – powiedział.”
[To szczególny sposób sprzątania. Pistolety i karabiny, jak sama nazwa wskazuje służą do sprzątania.. ]
„Dodał, że rozmawiał z Dubasem przez telefon i ten powiedział, że jest mu zakładany opatrunek i zapewne wkrótce zostanie wypisany ze szpitala do domu.
Także przedstawiciel samoobrony Majdanu powiedział agencji Interfax-Ukraina, że zastępca mera został ranny przypadkowo, bo akurat znalazł się w miejscu kłótni między członkiem Prawego Sektora a kimś z samoobrony Majdanu. Jak twierdzi, Dubas już został wypisany ze szpitala. Według tej relacji, jeden mężczyzna wyjął pistolet, a drugi miotacz gazu, którym prysnął pierwszemu w twarz. Wtedy tamten zaczął strzelać.
Według informacji uzyskanych przez Awakowa sprawca strzelaniny był zablokowany w toalecie kawiarni przez innych działaczy.
„Jeszcze przed przybyciem wezwanej milicji do kawiarni przyszli z hotelu »Dnipro« dobrze uzbrojeni przedstawiciele Prawego Sektora, odsuwając ludzi blokujących strzelca wyprowadzili go powstałym w ten sposób korytarzem i zaprowadzili do hotelu »Dnipro«” – napisał Awakow.”
[O tak, trzeba jak najszybciej dać pieniądze dla Ukrainy. Panie Wałęsa, może załatwi pan dla Prawego Sektora broń jądrową. Twierdził pan, że źle się stało, ze Rosjanie ją Ukraińcom zabrali po rozpadzie ZSRR. ]
Dodał, że jako minister spraw wewnętrznych „wydał rozkaz, by zablokować oddział zbrojny i zatrzymać winnych”.
„Wszystkie odziały siłowe zostały postawione w stan gotowości bojowej” – podkreślił.
[O kropki. Jakim oddziałem jest Prawy Sektor, posiadający broń? Też postawiony w stan…? ]
Kolejna rosyjska prowokacja?
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy twierdzi, że zapobiegła kolejnej rosyjskiej prowokacji. Tym razem chodziło o rozruchy w Kijowie.
Służba Bezpieczeństwa informuje, że w stolicy zatrzymała jednego z liderów Euroazjatyckiego Stowarzyszenia Młodzieży Rosji Ołega Bachtija&s
hy;rowa. Wraz z grupą około dwustu osób chciał on wtargnąć na teren siedzib Rady Najwyższej i rządu. Każdy z nich miał otrzymać za udział w zamieszkach 500 dolarów.
Mężczyzna przygotował środki do produkcji koktajli Mołotowa, kupił także kije baseballowe i rozsuwane drabiny. Szturm na budynki rządowe miał destabilizować sytuację na Ukrainie i przeszkodzić w kampanii prezydenckiej. Według Służby Bezpieczeństwa, Ołeg Bachtijarow umówił się też z korespondentami rosyjskiej telewizji, którzy mieli być na miejscu wydarzeń.
[Źle pomyślana ukraińska prowokacja! Za mała kasa, żeby coś takiego ryzykować. ]
Szturm na Radę Najwyższą
W zeszłym tygodniu grupa demonstrantów składająca się głównie z członków Prawego Sektora próbowała szturmować Radę Najwyższą. Kierownictwu organizacji udało się jednak uspokoić tłum.
W pikiecie przed parlamentem uczestniczyło ok. 1,5 tysiąca zwolenników tej nowo utworzonej partii, którzy domagali się m.in. dymisji ministra spraw wewnętrznych Arsena Awakowa.
Demonstranci powybijali w parlamencie szyby, walili pałkami w drzwi i przynieśli ze sobą opony. Milicja oświadczyła, że sytuacja jest spokojna, jednak media, które nazwały akcję „szturmem”, donosiły o wzmocnionej ochronie Rady Najwyższej. Zwolennicy Prawego Sektora krzyczeli „Rewolucja!”.
Prawy Sektor, stowarzyszenie organizacji nacjonalistycznych znane z walk z milicją podczas niedawnych trzymiesięcznych protestów na Majdanie Niepodległości, w ubiegłym tygodniu stał się partią. Jej lider Dmytro Jarosz zapowiedział start w zaplanowanych na 25 maja wyborach prezydenckich.
Zwolennicy ugrupowania przyszli przed parlament po wiecu na Majdanie Niepodległości, poświęconym pamięci Ołeksandra Muzyczki, zastrzelonego przez milicję.
Pikieta zakończyła się, gdy Prawy Sektor uzyskał zapewnienie, że w parlamencie Ukrainy powstanie specjalna komisja ds. wyjaśnienia okoliczności śmierci Muzyczki.
(JS)”
[Interesujące nowinki. Gdyby pismakom, zamiast idiotycznych rusofobnych bredni, zechciało się przybliżyć czytelnikom Prawy Sektor, partię, której członkowie ganiają z bronią. Czy na noszenie broni mają zezwolenie? Ale chyba prędzej doczekam się wiadomości o przyznaniu pokojowej nagrody Nobla dla Prawego Sektora.]