Skrobnąłem parę zdań o aneksji i inkorporacji. Zdarzenia na Krymie w moim uznaniu to nie aneksja i podobnie jak, ja uważa profesor Bieleń. Zdarzenie nazwał inkorporacją.
„Jak Pan ocenia sytuację po aneksji Krymu przez Federację Rosyjską?
Rosyjska interwencja na Krymie i jego inkorporacja w skład Federacji pokazały, jak kruche jest prawo międzynarodowe, jak słabe są możliwości jego egzekwowania. Pokazały także mizerię intelektualną komentatorów, brak wiedzy i kwalifikacji merytorycznych, aby taką sytuację kompetentnie analizować i oceniać
Zamiast wiedzy analitycznej, rozlała się fala histerycznych komentarzy, które przeciętnemu zjadaczowi chleba bynajmniej nie ułatwiają zrozumienia istoty zaistniałej sytuacji. Przede wszystkim, zarówno media jak i politycy posługują się retoryką skrajnie emocjonalną i negatywnie wartościującą, będącą rezultatem syndromu myślenia grupowego, skupiającego uwagę na „agresji Moskwy”, w oderwaniu od kontekstu i wydarzeń poprzedzających. Nikt nie chce słyszeć o przyczynach i początkach całego procesu, niemal wszyscy natomiast koncentrują uwagę na skutkach, których zresztą do końca nie znamy.„
Moim zdaniem warto przeczytać rozmowy z profesorem Bieleniem, dlatego podaję linki:
Ale znalazłeś autorytet, inne przemyślenia tego komucha:
http://www.przeglad-tygodnik.pl/pl/artykul/dajmy-szanse-putinowi-rozmowa-prof-stanislawem-bieleniem
Wolę mądrego komucha od idioty prawiczka.