Bardzo jest to prawo elastyczne. Na przykład sprawiedliwa, słuszna i zbawienna okazała się agresja USA na byłą Jugosławię, którą przed naruszaniem integralności terytorialnej, naruszano bombami zawierającymi radioaktywne ładunki. To samo prawo z punktu widzenia USA i ich przytyłkasów w odniesieniu do Krymu, wrzeszczy o niebywałej agresji rosyjskiej, naruszającą integralność państwa.
Hipokryzja rządów amerykańskiego i części europejskich pozwala uznać za legalny samozwańczy rząd, który powstał w wyniku dokonanego przewrotu. Ale już referendum krymskie jest nielegalne!!! I USA wraz ze swoimi sprzymierzeńcami nie zechcą uznać wyników referendum. O kropki! Rosja na temat zgodności swoich poczynań z prawem międzynarodowym, wyraża wprost przeciwne zdanie! A ja się pytam, czy owo międzynarodowe prawo też nie jest nielegalne?