SPAMLOVE NA MY OPERA.

Na My Opera, przez dłuższy czas, nie mogłem się uwolnić od spamerów. Odbierałem to jako jedną z form cyberprzemocy. W polu przeznaczonym na wpisywanie komentarza, pojawiały się przeróżne love-propozycje. Od nano, przez mikro – do przykro. Pierwsze z nich, zwyczajnie usuwałem. Pojawiły się kolejne.  Wówczas przyjrzałem się im uważniej.

Początkowo sądziłem, że wpływa na to wyświetlanie mojego awatara wśród popularnych fotografów na My Opera. Popatrzyłem na profile innych popularnych fotografów, ale u żadnego z nich nie było takich „komentarzy”. Ta sytuacja zaczęła się powtarzać coraz częściej. Spam pojawiał się pod mymi zdjęciami, ale nie było go pod zdjęciami innych popularnych fotografów.

Zainteresowała mnie przyczyna, dla której wybierano mnie. Po wykluczeniu mojej popularności jako przyczyny, „obdarowywania” mnie spamem, założyłem, że stale robi to jedna osoba i chce mi w ten sposób dokuczyć. Ale dlaczego? Szukając odpowiedzi na to pytanie, przyjrzałem się paru istotnym zachowaniom spamerów.

Już dziś nie pamiętam, jaki przypadek sprawił, że znalazłem spam na kontach innych użytkowników. Dokładnie taki sam, jaki pojawiał się u mnie i w tym samym czasie. Żadnego z nich nie było na liście popularnych fotografów. I to chyba da się wytłumaczyć na kilka sposobów. Kilka razy pisałem na temat pojawiającego się spamu na swoim operowym blogu.

Konta spamerskie były rejestrowane jako norweskie, choć w rzeczywistości były to konta zakładane przez moich rodaków! O kropki! Ślady doprowadziły mnie do dwóch kont: „as user from Norway”. W gronie ich znajomych znajdowały się  tylko dwie osoby z Polski. Jedynie!!! O kropki! Obie osoby z Polski były swoimi operowymi znajomymi. Dla obu „norweskich” kont, co zastanawiające – jedyne! 

My Opera wprowadziła jakiś śmieszny, niedorobiony wyłapywacz spamu. Aplikacja kwalifikowała jako spam zwykłe komentarze pod zdjęciami, ale spam przechodził bez najmniejszych przeszkód. I tu nastąpiło coś, czego nie umiem wytłumaczyć. Wsiąkła aplikacja wyłapująca spam, ale spam też przestał się pojawiać pod moimi zdjęciami. Spam w dużej ilości obserwowałem przez ostatnie miesiące funkcjonowania serwisu My Opera. Nie był umieszczany na innych kontach. Aplikacja od łapania spamu, serwisu nie chroniła. 

      

 

Dodaj komentarz