O istnieniu księdza Natanka, dowiedziałem się z jednego operowego bloga. Od tamtej pory, co jakiś czas, słucham jego kazań. Całkiem niedawno, przypomniano mi o proroku zwanym Natan. Tak się jakoś świetnie składa, że my mamy swojego Natanka w Grzechyni. Zaskakujące zestawienie. Aż się prosi o dom grzechu w jakimś Świątkowie!
Ksiądz Natanek, zdobył sobie popularność, której mu najwyraźniej pozazdroszczono. I pojawili się jego naśladowcy i konkurenci. Przeróżne okultyzmy, masoneria, a nawet zabawki nawiedzone przez złe moce i egzorcyzmy, to tematy poruszane na kazaniach. Szukając kazań Natanka na „YT”, trafiłem na kapłana, który opowiada o księdzu piszącym na tablicy hell o kitty, co tłumaczy, jako kotek z piekła. Sama zabawka musi być demoniczna, bo koteczek nie ma buzi. O kropki! Posłuchajcie sami:https://www.youtube.com/watch?v=P9HFQ9ZQH_I
bad link for me
[quote]bad link for me[/quote]
Bad vivaldi.
Ten sam link na My Opera działa bez problemu.