Jeszcze jutro i znów trochę luzu.

Świąt nie lubię od dawna. Mimo, że przedświąteczny szał obchodzę bokiem, trudniej jest ze świętami. Taka tradycja, że kogoś należy odwiedzić, do innych iść nie wypada. Życie dla mnie, na czas świąt zamiera tam, gdzie bywam codziennie. To sklepy spożywcze. Robienie zapasów żywności jest czymś, czego nie robię w normalne dni, bo nie mam takiej potrzeby. W sklepach spotkania z większą liczbą osób i wymiana życzeń świątecznych. Też tego nie lubię. Jakieś niemądre wydają mi się życzenia czegokolwiek dobrego z okazji świąt i dowolnej innej. Czy bez tych okazji nie można innym dobrze życzyć? Czy dobrze życząc innym trzeba to koniecznie wyrażać w takich jak jest to przyjęte formach? Tak jest przyjęte i jeśli komuś życzeń się nie złoży, może mu być przykro, bo się o nim nie pamięta. Więc składamy życzenia innym i czekamy na życzenia od innych. Sam składania życzeń nie lubię i jeśli to nie narusza poprawnych stosunków z ludźmi, unikam ich. Tak. Staram się unikać wymiany życzeń, ale z mizernym skutkiem.       

4 thoughts on “Jeszcze jutro i znów trochę luzu.”

  1. Witaj . 🙂
    Przeglądam właśnie ” Blogs ” i widzę że Twój post jest między postami Twojego ulubieńca … 😮
    to już chyba jakaś diabelska sztuczka że tak się ułożyło… 🙁

    [quote] [Sam składania życzeń nie lubię i jeśli to nie narusza poprawnych stosunków z ludźmi, unikam ich.[/quote]
    też tak mam .. 😉

Dodaj komentarz